Z KART NASZEJ HISTORII

STRONA GŁÓWNA      OGŁOSZENIA PARAFIALNE      INTENCJE MSZALNE      SŁOWO NA NIEDZIELĘ


JAK BUDOWANO BABICKĄ ŚWIĄTYNIĘ

Kościół babicki to bez wątpienia centralna i najważniejsza budowla naszej miejscowości.
Dla ludzi wierzących to przede wszystkim świątynia, dla niewierzących z pewnością ciekawy obiekt architektoniczny,
dla wszystkich razem (wszak wszyscy jesteśmy estetami) miejsce,
które swym wyglądem upiększa otaczającą nas przestrzeń i nadaje jej pewne indywidualne cechy
- pamiętamy przecież, jak wizerunek kościoła trafił na logo stworzone z okazji 700-lecia Babic.

Odsłonięcie w ubiegłym roku przy okazji prac remontowych fundamentów budowli dało być może jedyną w życiu szansę
zobaczenia i zapoznania się z wyglądem i ze sposobem ich wykonania.
Podobnie tegoroczny remont kaplicy i murów stał się również okazją do emocjonalnego zetknięcia się
z duchem czasów przeszłych, tym bardziej, że same mury i kaplica (będąca pierwotnie przez dwieście lat dzwonnicą)
są starsze niż obecny kościół i stanowią elementy otaczające pierwszą jednonawową murowaną świątynię,
której budowę rozpoczęto w 1728 a skończono w 1754 roku.

Przez wiele lat marzyłem, żeby gdzieś w archiwach dotrzeć do opisu a może nawet odnaleźć rycinę
lub nawet fotografię tego pierwszego kościoła - do tej pory bezskutecznie.
Czytając jednak w ostatnim czasie kronikę parafialną natrafiłem na wzmiankę, iż w 1852 roku ówczesny proboszcz Adam Alexa
(jego piękny nagrobek znajduje się na naszym cmentarzu) sporządził opis parafii oraz świątyni babickiej,
który to tekst znajduje się podobno w archidiecezjalnym archiwum warszawskim - tym tropem należy więc w przyszłości podążyć.

Dziś jednak proponuję piękny opis wznoszenia obecnej świątyni sporządzony przez jej budowniczego
księdza Władysława Taczanowskiego, dla którego inwestycja ta stała się dziełem życia
(kapłan ten zmarł w wieku zaledwie 45 lat i również pochowany jest w Babicach).
Oto tekst w pisowni oryginalnej: "…parafia w roku 1890 liczyła 3 tysiące ludności z górą.
W roku 1897 przybycia mego do Babic liczyła blisko 5000 dusz. Kościół okazał się za szczupłym,
trzeba było pomyśleć o powiększeniu. Trudność w przeprowadzeniu tej myśli stanowiło to,
że wieś Babice leży w obrębie fortów, gdzie nic murowanego stawiać nie wolno dlatego też prośba dozoru kościelnego
do komendanta fortecy cytadeli pozostała bez skutku, nie zraziło mnie to a powoławszy się na odmowną odpowiedź
komendanta twierdzy udaliśmy się z prośbą do ówczesnego Jenerała - Gubernatora J. Ośw. Księcia Imieretyńskiego.
Czekałem na odpowiedź ze 3 miesiące i wreszcie nadeszła w której powiedziane było,
że J.G. nic przeciwko powiększeniu kościoła niema, a że pozwolenia dać nie może i że z prośbą powinniśmy się udać
na Najwyższe Imię. Co też uczyniliśmy. W maju 1898 nadeszła odpowiedź pozwalająca kościół powiększyć.
Zatwierdzenie anszlagów, planu i rozkładu w Ministerium trwało do roku 1899. Dnia 29 lipca 1899 roku
przystąpiliśmy po Mszy św. odprawionej na intencję szczęśliwego rozpoczęcia robót do rozbiórki starej zakrystii
i prezbiterium. Robotę powyższą robili parafianie kolejno wsiami.
Prawie nowa świątynia o 3ch nawach budowana jest podług planu budowniczego Józefa Dziekońskiego,
roboty mularskie prowadził majster z Warszawy Żelazowski, ciesielskie - Brzozowski.
W 1899 r. doprowadzono mury do wysokości naw bocznych, w następnym roku wykończono mury i zasklepiono,
dachem przykrywszy wszystko, nawę główną dachówką z Pustelnik, boczne blachą przez majstra blacharskiego Balińskiego
z Warszawy. Okna żelazne robiła fabryka Trechcińskiego. Krzyż kamienny Lubowicki, kamieniarz z Powązek.
Na tym robota zakończona w roku 1900. Nabożeństwa odprawiałem w dzwonnicy, gdzie postawiłem ołtarz tymczasowy,
dla ludzi dwie szopy drewniane. W powszednie dni w mieszkaniu wikarego
(nieistniejący już dziś mały budynek mieszkalny
w miejscu gdzie obecnie jest trawnik z figurą Matki Bożej na podwórku parafialnym - T.S.),
gdzie i spowiedzi Wielkanocnej słuchałem jeżeli było bardzo zimno."
Dalej ksiądz Taczanowski podaje liczby świadczące o rozmachu inwestycji, który w pewnym momencie okazał się trudny
do udźwignięcia nawet dla parafii tak dużej, jak babicka w tamtym czasie.
Dość powiedzieć, że rozliczenie kosztów (a właściwie spłata zadłużenia) trwała jeszcze kilkanaście lat.
Czytamy dalej: "Cegły wyszło dotąd przeszło milion, wapna 23 wagony. Włościanie z pomocą, co dzień inna wieś
kolejno przybywali nosić piasek i cegłę ułożoną przy krzyżu na drodze. Przez lato roku 1901 zasklepiono kościół
i na tem robota przy budowie się skończyła. Roku 1902 wyprawiono wewnątrz cały kościół,
przeróbka wielkiego ołtarza funduszem całej parafii za rb. 1800. Ołtarz Matki Boskiej Różańcowej
odnowił gospodarz wsi Mory Franciszek Łuczak za sumę rb. 400, organ odnowiony i pedał dodany z 2 - ma głosami
przez organomajstra z Warszawy Hartmana za sumę 380 rb."

Czyż nie pięknie się to czyta… Warto jeszcze dodać ,że z pierwszego murowanego kościoła pozostawiono
tylko fragment frontonu z płaskorzeźbą przedstawiającą Wniebowzięcie N.M.P.
Na ten trzystuletni element elewacji proponuję zwrócić uwagę przy najbliższej okazji oraz kamienne misy chrzcielne,
które pamiętają jeszcze najstarszy poświadczony w źródłach średniowieczny kościół drewniany.

Tomasz Szuba
(przedruk "Goniec Babicki" - 10/2016, strona 7)


STRONA GŁÓWNA      OGŁOSZENIA PARAFIALNE      INTENCJE MSZALNE      SŁOWO NA NIEDZIELĘ




  statystyka

© 2009-2016 "firestarmedia"
stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 1024 x 768 w trybie true color